Odkąd pamiętam moja przyjaciółka uwielbia malować paznokcie. Posiada ona nawet wielką kolekcję lakierów do paznokci. Jakiś tydzień temu miała urodziny i jako prezent niespodziankę dałam jej ten przecudowny, wiśniowy lakier firmy Essie "Bahama mama"
Poprosiłam ją aby opisała mi co sądzi o tym lakierze i przesłała kilka zdjęć. Można powiedzieć, że twórczynią tego posta jest Paulina, której bardzo dziękuję. Więc przejdźmy już do recenzji.
Kolor jest cudowny, coś pomiędzy kolorem buraczków, a dojrzałych czereśni, które kojarzą mi się z wakacjami. Pędzelek jest idealny do malowania, nie jest zbyt szeroki, ani wąski, nie wypadają z niego włoski. Lakier nie jest za rzadki, więc nie zostawia smug. Na szczęście nie ma również bąbelków powietrza. Lakier jest idealny i na pewno kupię wiele innych, tylko w różnych kolorach.
Jedyne co mnie zastanawia, to nazwa. Dlaczego właśnie "Bahama mama"?
Czy ktoś ma jakiś pomysł skąd ta dziwna nazwa?
A może ktoś ma jakiś fajny lakier od firmy Essie i chciałby się nim pochwalić?
Kolor rzeczywiście jest cudny :)
OdpowiedzUsuńkolor bardzo ładny,w moim guście,a nazwa zupełnie do niego nie pasuje
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ! Jeszcze nie miałam żadnego lakieru Essie,ale już nie długo będę miała swój pierwszy Essie Sunday Funday,którego nie mogę się już doczekać :)
OdpowiedzUsuńSunday Funday też jest śliczny :*
UsuńAle piękny :o
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten kolorek ♥
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tych lakierach, muszę się w końcu skusić :). Skąd nazwa nie mam pojęcia, mi się kojarzy tylko i wyłącznie z firmą The Balm ;).
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam, http://lifestylebymaya.blogspot.com/
świetny odcień ;))
OdpowiedzUsuńhttp://creamshine.blogspot.com/
Wspaniały prezent :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor! Idealny prezent :)
OdpowiedzUsuńmogłabys poklikać w linki do choies w moim ostatnim poście? jeśli tak, to koniecznie mi napisz czym mogłabym się odwdzięczyć :)
Mój blog
Fantastyczny kolor :)
OdpowiedzUsuńświetny kolor :)) bardzo żywy :)
OdpowiedzUsuńIdealny na jesień ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jesienna śliweczka :) Essie ma tak wiele pięknych kolorów... Ja dzisiaj też o lakierach, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńA może dlatego że ta nazwa kojarzy się z ciepłem i maminymi obiadkami? ha żartuję :P Bardzo fajny kolorek ale nazwa mega dziwna.
OdpowiedzUsuńJeszce nie testowałam tego lakieru :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję :*
MÓJ BLOG
Kolor jest cudny, na jesień idealny :)
OdpowiedzUsuńAle się świeci ;D
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo ładny
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nazwa nieadekwatna do koloru. Ciężko powiedzieć co autor miał na myśli. Ale lakier śliczny :)
OdpowiedzUsuńkolor faktycznie genialny, takiego jeszcze nie mam!
OdpowiedzUsuńjaki cudowny kolor!
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :) nie mam pojęcia skąd ta nazwa... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen kolor jest przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńBahama Mama faktycznie dziwnie brzmi w odniesieniu do tak ciemnego kolorku :) Mnie kojarzy się z jasnym koralowym odcieniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor. Takiego essiaka nie mam, ale mam podobny - prawie identyczny jotka w jotkę - z essence :)
OdpowiedzUsuń