Dawno nic nie słychać było o tym niesamowitym produkcie. Ukazał się on w 2011 roku i do dziś znajduje się on na półkach wielu z nas. Wydaje mi się, że jest to moje 3 opakowanie, które niestety już się skończyło, więc muszę kupić kolejne.
Jako żel, sprawił się idealnie i robił to co powinien, czyli oczyszczał twarz i nie podrażniał jej, co często zdarzało się innym produktom tego typu. Peeling jest nie za gruby i nie rani skóry, ale również nie jest za mały, dobrze ściera stary naskórek czyli robi to co robić powinien. Maseczka reguluje ilość serum, odblokowuje pory i co na prawdę mnie zadziwiło usuwa wągry, z którymi miałam od zawsze problemy.
Zapach jest niezwykle mocny, mnie on nie przeszkadza, niestety wiem, że wiele osób go nie lubi.
Tak jak napisane jest na opakowaniu, maseczkę należy stosować 2-3 razy w tygodniu, jednak na innych blogach znalazłam liczne recenzje tego produktu, w których było napisane, że jest ona straszna i bardzo przesusza skórę przy codziennym użytku. Skoro nie czytają jak się go używa, to czego od niego oczekują?
Plusy:
*Odblokowuje pory
*Daje efekt świeżości
*Pozostawia skórę matową
*Nie podrażnia
*Gęsta konsystencja
*Likwiduje wągry
*Dostępność
Skład: Aqua, Kaolin, Glycerin, Butylene Glycol, Zea Mays Starch/ Corn Starch, CI 77891/ Titanium Dioxide, Decyl Glucoside, Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Chondrus Crispus (Carrageenan), PEG-7 Glyceryl Cocoate, Benzyl Salicylate, CI 42090/ Blue 1 Lake, Eucalyptus Globulus Extract/ Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Limonene, Linalool, Menthol, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Pumice, Salicylid Acid, Smithsonite/ Smithsonite Extract, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, Xanthan Gum, Zinc Gluconate, Parfum/ Fragrance (F.I.L.B43449/1)
*Pojemność: 150 ml
*Cena: około 13 zł
Czy ktoś z was posiada ten niesamowity produkt 3w1? Co o nim sądzicie, a może macie jakiś inny podobny produkt? Chciałybyście go kiedyś same przetestować? Może kolejne rozdanie właśnie z tym cudeńkiem?
Piszcie co sądzicie oraz zapraszam do obserwowania, aby niczego nie przegapić ^.^
Przypominam o rozdaniu :*
Kiedys stosowałam linię garniera;)
OdpowiedzUsuńUżywałam tego, uważam, że jest to całkiem spoko kosmetyk :) nie mam jakiś zastrzeżeń do niej :)
OdpowiedzUsuńhttp://ablonde-girl.blogspot.com/
Miałam to 3w1, pamiętam, że był jak dla mnie bardzo wydajny i skuteczny, ale odrobinkę za silny dla mojej delikatnej skóry
OdpowiedzUsuńswietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńmogłabys poklikać w linki do choies w ostatniej notce na moim blogu?
bardzo proszę, ponieważ staram się o współpracę, jeśli tak to koniecznie napisz u mnie czym mogłabym się zrewanzować :) Mój blog
Fajnie, że u Ciebie się sprawdził :) do mojej skóry się nie nada ;)
OdpowiedzUsuńFajny blog :) Obserwuje i zapraszam do siebie :) http://weronka-blog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńLubie ją ;)
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdza się bardzo dobrze :) polecam tez ten z Nivea :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego żelu, pamiętam, że byłam zadowolona. Teraz jednak przerzuciłam się na żel nivea :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemną obserwację? :) Daj znać u mnie.
http://nutellaax.blogspot.com/ ♥
Miałam i lubiłam ;) Teraz go już nie używam.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że lubię ich kosmetyki! Tego żelu co prawda nie miałam, gdyż nie jest dedykowany mojemu rodzajowi cery, ale używam takiego zielonego - winogronowego :-) Jest świetny! :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńNie widziałam zielonego, ale następnym razem chyba go sobie kupię :)
UsuńJako maseczka nie robi u mnie zupełnie nic, a poza tym to konkretny zdzierak ;) Aktualnie używam i zaczęłam już spory czas temu a końca nie widać.. wydajność ogromna ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za produktami do pielęgnacji twarzy tej marki.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ale niestety nie pamiętam jak się sprawował :(
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu,ale chyba się skuszę <3 naataluunia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecam ci pastę oczyszczającą Ziaja liście manuka :) Działa fantastycznie!
OdpowiedzUsuńSama nie używałam, ale wiele osób sobie chwali ten żel :-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi kombo-kosmetykami. Garnierowego nie miałam, ale używałam kiedyś takiego specyfiku innej marki i nie zachwycał - jako żel/peeling przy codziennym stosowaniu wysuszał, za często też się zdzierać nie można. Zdecydowanie wolę mieć wszystko osobno :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za poklikanie, w ramach rewanżu zaobserwowałam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie moze też zaobserwujesz :) ?
http://dreamsstation.blogspot.com/2014/08/my-choice-is-choies.html#comment-form
nie mam tego garniera, ale wiele osób o nim pisało :)
OdpowiedzUsuńja się bardziej muszę borykać z naczynkami niż trądzikiem/krostami (nie wiem co gorsze xD).
Miałam, byłam średnio zadowolona
OdpowiedzUsuń